Siedzę, a właściwie leżę w łóżku w sobotni poranek i zastanawiam się, o czym pisać…
To jest ten moment, kiedy żałuję, że nie mam zachomikowanych wcześniej napisanych tekstów, które mogłabym zredagować i opublikować na blogu. Och, jakże byłoby łatwiej. A teraz siedzę, gapię się w pustą kartkę papieru i nie wiem jak zacząć. O czym pisać? Zerkam w stronę okna i widzę, jak kolorowe liście poruszają się na wietrze. Jednak tam też nie znajduję pomysłu na tekst.
Czasem mimo największych chęci, pojawia się blokada, nazywana często brakiem weny.
Jak poradzić sobie z blokadą pisarską? O czym pisać, kiedy w głowie pustka?
#1 Wyjdź na spacer
Jeżeli chcesz być bardziej kreatywny, idź na spacer. Ta metoda jest udowodniona naukowo, więc naprawdę warto spróbować. Nie wierzysz? Obejrzyj kilkuminutowy wykład na ted.com a zmienisz zdanie!
Po wysłuchaniu tego wykładu, zdałam sobie sprawę, że u mnie jest podobnie! Zdarzają mi się momenty, kiedy palce suną po klawiaturze jak szalone i nagle zgrzyt. Nie wiem, co dalej. W głowie pustka. Wstaję wtedy od biurka, robię kilka kroków w stronę kuchni i parzę sobie herbatę. I wtedy bum! Pomysł na dialog, czy dokończenie sceny przychodzi nie wiadomo skąd!
#2 Zainspiruj się prasówką
Pracownicy kolorowych magazynów wiedzą doskonale, że przyciągający nagłówek może zadecydować o tym, czy kupimy gazetę, czy nie. Warto zatem zainspirować się, podpatrując pracę tych, dla których chwytliwy nagłówek to być albo nie być.
#3 Buduj nawyk
Nawet jeśli dopadła Cię blokada i czujesz, że niczego nie napiszesz i na dodatek tak strasznie Ci się nie chce, to SIADASZ przed pustką kartką mimo wszystko! Nigdy nie odpuszczaj, jeżeli zaplanowałeś sobie pisanie, a bardzo Ci się nie chce. Po prostu usiądź do pisania. Nawet jeżeli kartka, czy plik pozostanie pusty, nie przejmuj się. Wyrabiasz w sobie nawyk. Tylko w ten sposób wypracujesz systematyczność, dzięki której będziesz pisać. Pisarz bowiem, nie czeka aż najdzie go wena, czy chęć do pisania. Pisarz jest rzemieślnikiem, który robi swoją robotę.
#4 Pogadaj z kimś
Być może ktoś podrzuci Ci pomysł na to, jaki artykuł napisać albo jak dalej powinna potoczyć się scena z udziałem Twoich bohaterów? Albo w momencie, kiedy zaczniesz mówić, pomysły same pojawią się w Twojej głowie i wybierzesz taki, który brzmi najlepiej?
#5 Znajdź czas na myślenie
Pomysły na tekst czasem wpadają nam do głowy, ot tak, a czasem trzeba je przepracować w głowie. Daj sobie czas na myślenie. Nie przeglądaj wtedy facebook’a, nie użalaj się nad sobą, bo brakuje Ci weny, nie oglądaj seriali na Netflixie. Usiądź i pomyśl o tym, o czym ma być Twój tekst, Twoja książka, scena, post na facebook’u. Poświęć na to czas, tak po prostu.
Zaczynając pisać ten tekst nie wiedziałam o czym będzie… Usiadłam jednak do pisania, otworzyłam plik i zaczęłam myśleć. Jak zatem widzisz te sposoby, które Ci podpowiadam na radzenie sobie z twórczą blokadą, sprawdziłam na sobie! To naprawdę działa!
Szczerze mówiąc nie radzę sobie, bo nie muszę sobie z nią radzić. Nie muszę pisać na bloga, piszę jak chcę i jakoś wtedy ta wena, nawet jak jej nie ma, przychodzi po jednym zdaniu. Wiersze piszę tylko wtedy, gdy wskakują mi do głowy. Jednak zawsze podziwiałam ludzi, którzy potrafili „na zawołanie” taki wiersz napisać.
Myślę, że właśnie taka blokada przychodzi, kiedy „musimy”, kiedy za bardzo chcemy. W Twoim przypadku piszesz na luzie, więc faktycznie nie musisz mieć problemu z „weną” 🙂