Jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się, jak to jest, że pisarze potrafią tworzyć pełne emocji i przygód historie, nawet gdy – tak jak każdy – miewają gorsze dni, opowiem wam, jak to wygląda z mojej perspektywy. Blokada twórcza i brak motywacji to wbrew pozorom część tej pisarskiej drogi. Czasami zmagam się z wewnętrznym oporem, ale znalazłam sposoby, które pomagają mi przezwyciężać chwile zwątpienia. Chętnie podzielę się nimi, aby przybliżyć wam, jak wygląda pisarski proces „od kuchni” i co mnie napędza, gdy wena się ulatnia.

Zrozumienie źródła blokady

Blokady twórcze nie biorą się znikąd – często są wynikiem zmęczenia, stresu albo zwykłych, ludzkich obaw. Kiedy widzę, że coś mnie blokuje, staram się przyjrzeć swoim emocjom: może to obawa przed krytyką, może zwykłe wyczerpanie? Przeanalizowanie tego, co faktycznie stoi za pustką w głowie, często pomaga odnaleźć drogę wyjścia. A może źródłem blokady jest sama historia? Może być tak, że konstruując powieść, zapędziłam się w kozi róg i to dlatego motywacja do pisania zniknęła. Cały czas uczę się, że kiedy w głowie zaświta mi dramatyczna myśl: „To chyba koniec! Rzucam pisanie w…”, skupić się na głównych wątkach w książce, na związku przyczynowo-skutkowym między poszczególnymi scenami. Samo opowiedzenie (na głos sobie albo komukolwiek, kto będzie chciał słuchać”) potrafi zdziałać cuda, bo pokaże miejsce, gdzie trafiło się głową w mur.

Małe kroki do przodu

Bywa, że patrząc na pustą kartkę czuję, że napisanie całego rozdziału jest prawie niemożliwe. Dlatego zaczynam od małych kroków – kilku zdań, które nie muszą być idealne. To jak rozgrzewka przed maratonem. Kiedy już zacznę, często okazuje się, że kolejne zdania przychodzą łatwiej. Może to się wydawać drobiazgiem, ale ten niewielki krok sprawia, że znowu zaczynam czuć rytm i flow. Nigdy nie zakładam, że napiszę określoną liczbę stron, czy znaków ze spacjami. Taki cel jawi mi się jako skok przez kozła – wybaczcie, ale nie. Dlatego stawiam na małe kroki. Wystarczy, że otworzę plik, wystarczy, że przeczytam to, co napisałam stronę, wystarczy, że dodam kilka punktów do planu. Kilka drobnych kroków i efekt kuli śnieżnej gotowy. Zanim się obejrzę jestem wciągnięta.

Pisanie bez oczekiwań

Kiedy pisze się książki, łatwo jest popaść w pułapkę myślenia o tym, co pomyślą inni. Dlatego czasem tworzę coś tylko dla siebie, bez zamiaru pokazania tego komukolwiek. Bez planu, bez ambicji – po prostu pozwalam sobie na wolność pisania dla przyjemności. To pomaga mi odświeżyć spojrzenie i odzyskać motywację i radość z samego procesu, bez presji i oczekiwań.

Czas na odpoczynek

Pewnie nie raz zdarzyło ci się mieć „zwyczajnie dość” i potrzebować chwili wytchnienia. Dla mnie odpoczynek to jeden z najważniejszych sposobów na przełamywanie blokad twórczych. Bywa, że odpuszczam na jeden dzień, wybieram się na spacer, sięgam po książkę czy spędzam czas z bliskimi. Nierzadko to właśnie wtedy, kiedy daję sobie przerwę, pomysły przychodzą same. Odpoczynek od pisania często otwiera umysł na świeże inspiracje.

Radzenie sobie z krytyką

Krytyka to coś, co towarzyszy każdemu pisarzowi, a nauczenie się konstruktywnego podejścia do niej to prawdziwa sztuka. Dla mnie ważne jest, aby oddzielić krytykę merytoryczną od emocjonalnej – widzieć w niej narzędzie do rozwoju, a nie tylko przeszkodę, która może uruchomić blokadę twórczą. Każda opinia, nawet ta trudna do przełknięcia, może być lekcją, jeśli podejdziemy do niej otwartym umysłem. Nie zawsze jest łatwo, ale to jeden z najważniejszych kroków w pisarskiej drodze. Zawsze zadaję sobie pytanie: „Ok, odkładając na bok emocję, co mogę wynieść z tego dla siebie?”

Na zakończenie

Mam nadzieję, że dzięki tej historii lepiej rozumiesz, jak wygląda moja codzienność. Blokada twórcza to coś, z czym mierzy się każdy autor, ale najważniejsze jest podejście i techniki, które pomagają odzyskać status quo. Jeśli następnym razem natkniesz się na moją książkę, może pomyślisz o tych małych krokach i chwilach, które sprawiły, że powstała – to trochę tak, jakbyś stał ze mną po drugiej stronie biurka, kibicując mi w chwilach zwątpienia. Z góry dziękuję!

Discover more from Aleksandra Mantorska - pisarka

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading