Czy kiedykolwiek mieliście wyrzuty sumienia, że wylegujecie się z książką na kanapie? Albo wychodzicie w piątek ze znajomymi na pizzę albo kręgle? Żałowaliście kiedyś czasu poświęconego na urlop, ćwiczenia fizyczne, czy wypad do kina?

Nasz świat niesamowicie pędzi. Mówi się, że jeżeli na chwilę się zatrzymasz to już jesteś w tyle za wszystkimi innymi, którzy zamiast leniuchować ciężko pracowali. Uczymy nasze dzieci wielozadaniowości. Zapisujemy na języki, judo i piłkę nożną jednocześnie, żeby zapewnić mu lepszy start. A jeżeli dziecko znajomych uczy się grać na skrzypcach to okazuje się, że w wypełnionym do granic możliwości grafiku naszej pociechy znajdziemy jeszcze czas na lekcję gry na fortepianie! Tym sposobem uczymy nasze dzieci wypełniać czas wolny pracą, a z rozrywką i wypoczynkiem czekać do emerytury…

Sama łapię się na tym, że muszę UCZYĆ się odpoczywać bez wyrzutów sumienia. W czasie wolnym myślę o tym ile mam jeszcze do zrobienia, zamiast rozkoszować się chwilą i odpocząć. Czas poświęcony na odpoczynek jest stracony, bo w ten sposób nie da się w pełni wyluzować i odpocząć. Wpadam w błędne koło, ponieważ nie mogę efektywnie pracować kiedy nie potrafię efektywnie odpocząć.

Aby nie wypalić się przedwcześnie i utrzymać wysoki poziom motywacji potrzebujemy rozrywki i wypoczynku bez poczucia winy.

Im szybciej zdamy sobie sprawę, że każdy z nas ma takie dni, że nic mu się nie chce i zaczniemy bez wyrzutów sumienia spędzać czas na nicnierobieniu tym lepiej dla nas.

Wszystkie maszyny produkcyjne mają określone moce przerobowe i inżynierowie wiedzą, kiedy odpuścić i wyłączyć silnik.

Nasze telefony co wieczór podłączamy do ładowarek, żeby naładować baterie. Wyłączamy urządzenia elektryczne, gdy czujemy, że się przegrzewają. Jest to dla nas naturalne. Dlaczego traktujemy sprzęt lepiej od samych siebie?

W naszych napiętych grafikach powinniśmy znajdować czas na odpoczynek i na robienie czegoś co naprawdę lubimy robić. Może właśnie od tego należy zacząć planować zadania na następny tydzień?

Jeżeli tak jak ja, macie momenty, że nie jesteście w stanie wziąć się do roboty, ale jednocześcnie męczą Was wyrzuty sumienia, gdy siedzicie w domu i pijecie wino (bo przecież wszyscy inni tyle robią!) to po prostu wyluzujcie!

Każdemu należy się przerwa, żeby wrócić ze zdwojoną siłą, chęcią i motywacją do pracy. Warto też taką przerwę na rozrywkę sobie zaplanować – coś dla pracoholików, żeby o tym nie zapomnieli! Regularna, zaplanowana przerwa na odpoczynek i rozrywkę będzie stanowić dla nas nagrodę po ciężkiej pracy, ale i podniesie naszą motywację, poprawi samopoczucie i spowoduje, że z nowymi siłami wrócimy do naszych obowiązków.

Czego sobie i Was wszystkim życzę 🙂

img_1127