Niekwestionowany król horrorów Stephen King pisze bez planu i taką metodę pisania poleca wszystkim pisarzom. W jego opinii wystarczy zadawać sobie pytanie: „Co by było gdyby?” i dać popłynąć myślom. Nieco mniej romantycznym sposobem na pracę nad powieścią, jest pisanie z planem. Nuda? Pozwolę się z tym nie zgodzić. Niezależnie od tego, którą metodę wybierzesz, pisanie powieści jest tak fascynującą przygodą, że wierz mi, nie będziesz się nudził.
Pisanie powieści według Kinga
Przyznam się szczerze – nie umiem tak pisać. Może kiedyś, gdy będę miała napisanych co najmniej kilka książek, choć odrobinę przybliżę się do króla i zdołam zgłębić tę metodę. Teraz zacytuję fragment książki Kinga „Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika”, aby przybliżyć Ci, co miał na myśli:
„Nie wierzę w planowanie z dwóch powodów. Po pierwsze, ponieważ nasze własne życie jest zazwyczaj pozbawione planu, nawet jeśli uwzględni się w tym podejmowane środki ostrożności i dalekosiężne zamiary. Po drugie, bo uważam, iż nie da się pogodzić planowania akcji i spontaniczności prawdziwego tworzenia. (…) Uważam, że plan akcji to ostatnia deska ratunku dobrego pisarza i podstawowe narzędzie nudziarza. Powstałe z jego użyciem historie są zwykle sztuczne i nienaturalne.”
I jeszcze jeden fragment:
„Najciekawsze sytuacje zazwyczaj da się opisać w formie „co by było, gdyby”:
Co by było, gdyby wampiry zaatakowały małą wioskę w Nowej Anglii? („Miasteczko Salem”).
Co by było, gdyby policjant w małym mieście w Newadzie oszalał i zaczął zabijać na oślep? („Desperacja”).
Co by było, gdyby sprzątaczka podejrzana o popełnienie morderstwa, które uszło jej na sucho (własnego męża), stała się podejrzaną o morderstwo, którego nie popełniła (pracodawczyni)? („Dolores Claiborne”).
Co by było, gdyby młoda matka i jej syn zostali uwięzieni w unieruchomionym samochodzie przez wściekłego psa? („Cujo”).
Wszystkie te sytuacje przyszły mi do głowy – pod prysznicem, za kierownicą, podczas codziennego spaceru – i wszystkie w końcu przemieniłem w książki. Żadna z nich nie została zaplanowana. Nie była nawet notatką nabazgraną na kawałku papieru, choć niektóre (na przykład „Dolores Claiborne”) są niemal tak skomplikowane jak klasyczne powieści kryminalne. Zrozumcie, proszę, że istnieje ogromna różnica między historią a zaplanowaną akcją. Historii można zaufać. Zaplanowana akcja jest ulotna i najlepiej trzymać ją pod kluczem”.
Jeżeli jesteś usatysfakcjonowany argumentami Kinga, możesz przerwać czytanie, wyłączyć internet i wrócić do pisania.
Natomiast jeżeli czujesz, że potrzebujesz planu, czytaj dalej.
The form you have selected does not exist.
Metody planowania
Czy pisanie powieści można zaplanować? TAK! A najlepsze jest to, że taką metodę możesz w 100% dostosować do siebie. Wybrać dla siebie najlepszą, która sprawdzi się u Ciebie najlepiej. Pamiętajmy, że jesteśmy różni i każdy lubi inaczej pracować. Omówię teraz kilka metod planowania powieści, które miałam okazję testować na sobie.
Pisanie powieści z konspektem
Najprostsza i chyba najbardziej intuicyjna metoda planowania fabuły. Wystarczy kartka, długopis i głowa pełna pomysłów. Wystarczy w punktach wypisać sceny Twojej powieści. Osobiście lubiłam pisać takie plany ręcznie. Z kilku powodów. Zawsze mogłam wrócić do sceny, którą wcześniej wykreśliłam, bo wydała mi się bez sensu. Ponadto, to świetne uczucie – odznaczanie, lub wykreślanie napisanych już scen! Dzięki temu na bieżąco widzimy jak nam idzie, ile już zrobiliśmy i trudniej o zniechęcenie i porzucenie pracy nad książką.
Metoda kalendarza
Bardzo fajna metoda, jeżeli ktoś ma tendencję do umieszczania jednego bohatera w dwóch scenach, dziejących się w tym samym czasie (piątka!). Na czym to polega? Bierzemy kalendarz książkowy i uzupełniamy poszczególne dni scenami, zapisując co się działo, jacy bohaterowie brali udział w danej scenie i gdzie miała ona miejsce. Przydatne jest to także do tego, by nie pogubić się w czasie. Jeżeli książka ma obejmować kilka miesięcy, to byłoby dobrze, żeby zima nie trwała 6 miesięcy, a lato jednego dnia. Umieszczając daną scenę w ramie czasu, nie popełnimy błędu pisząc, że o godzinie dwudziestej nadal było widno, podczas gdy mamy późną jesień…
Podczas pracy nad „Pechową dziewczyną” ta metoda pomogła mi w pilnowaniu, by weekend mojej bohaterki nie trwał kilku dni, a standardowe dwa, oraz by przez pięć kolejnych dni chodziła do pracy w agencji reklamowej.
Plan scen w Excelu
To metoda, którą bardzo lubię. Już o niej pisałam na blogu – tutaj. Poniżej, możesz zobaczyć, jak wyglądają u mnie nazwy kolumn. Na samym początku wykorzystywałam tę metodę do ręcznych notatek, jednak w praktyce zajmuje to dużo czasu, a w excelu zdecydowanie szybciej poprzestawiać kolejność scen, by fabuła była bardziej zaskakująca dla czytelnika. W uwagach możemy napisać wszystko, co tylko przychodzi nam do głowy. Opis, który powinniśmy dodać czy informacje, które powinniśmy sprawdzić.
Plan scen bardzo sprawdza się w trakcie etapu poprawiania, który jest niezbędny podczas pisania książki. Widzimy czarno na białym, co się dzieję w naszej powieści. Może jakaś scena czy informacja pojawia się za wcześnie? Inna za późno? Czegoś brakuje? Określiłabym to jako spojrzenie z lotu ptaka na naszą powieść. Bardzo, bardzo polecam!
Metoda płatka śniegu
Metodę płatka śniegu stworzył Randy Ingermanson i już teraz odsyłam Cię na stronę internetową, gdzie przeczytasz więcej o tej metodzie www.snowflakemethod.com
Ja postaram się streścić wszystkie dziesięć kroków tej metody. Najfajniejsze w tym wszystkim jest to, że te dziesięć kroków możesz całkowicie dostosować do siebie, zarówno jeżeli chodzi o kolejność, jak i etapy, na których chcesz się skupić.
#1 Napisz zarys historii
Napisz streszczenie historii w jednym zdaniu. Wyeksponuj najważniejszy konflikt. Wyobraź sobie, że to jedno zdanie posłuży promocji Twojej książki i pojawi się na bilbordach w Twoim mieście. Masz tylko jedno zdanie i musisz nas zaciekawić!
#2 Napisz strukturę trzech aktów
Teraz rozbuduj to jedno zdanie do całego akapitu. Niech to będzie streszczenie zawierające 5 zdań:
Zdanie 1: Opisz tło historii i opowiedz o głównych bohaterach.
Zdanie 2: Opisz początek fabuły (pierwsza ćwiartka powieści) i zatrzymaj się na pierwszej poważnej katastrofie, która zmusza bohatera do całkowitego poświęcenia się dążeniu do celu.
Zdanie 3: Opisz drugą ćwiartkę powieści, która prowadzi do drugiej poważnej katastrofy.
Zdanie 4: Opisz trzecią ćwiartkę, która kończy się (co za zaskoczenie) trzecią katastrofą – najpoważniejszą, a bohater staje do ostatecznego starcia.
Zdanie 5: Opisz na czym polega ostateczne starcie i jak zakończysz fabułę.
Teraz Twoje pięciozdaniowe streszczenie ma 3 akty – początek, rozwinięcie i zakończenie.
#3 Wskaż postacie
Zapisz następujące informacje o ważniejszych postaciach występujących w Twojej powieści:
- Imię
- Ambicja
- Cel
- Konflikt (co takiego uniemożliwia bohaterowi osiągnięcie celu?)
- Przemiana (jaką przemianę przejdzie bohater?)
#4 Napisz krótkie streszczenie
Pamiętasz krok 2? Teraz każde z tych pięciu zdań rozbuduj do całego akapitu. W rezultacie otrzymasz tekst o długości mniej więcej jednej strony.
#5 Opisz każdą ważną postać z punktu 3
Opisz historię życia każdej z postaci: jakie ma wartości, jakie są jej ambicje i cele. Niech Twoje opisy mają długość jednego, dwóch akapitów.
#6 Napisz długie streszczenie
Spróbuj rozbudować każdy akapit krótkiego streszczenia (z kroku 4) w kilka akapitów. Powstanie z tego streszczenie na kilka stron, które obejmie wszystkie elementy szkieletu Twojej powieści. Długie streszczenie ma pomóc Ci upewnić się, że znasz i rozumiesz mechanizm działania całej historii.
#7 Teczka osobowa Twoich bohaterów
Stwórz teczkę osobową dla wszystkich istotniejszych bohaterów Twojej powieści. Co powinno znaleźć się w takiej teczce?
- Dane osobowe (imię, nazwisko, data i miejsce urodzenia)
- Opis wyglądu (kolor włosów, oczu, wzrost, waga)
- Psychiczne bądź fizyczne ułomności
- Wykształcenie, umiejętności, talenty
- Obawy, marzenia, nadzieje
- Historia życia
Skup się na tych cechach, które mają znaczenie dla Twojej powieści.
#8 Sporządź listę scen
Lista scen umożliwia zmianę ich kolejności i sprawdzenie, jak to wpłynie na powieść. Taka lista pomoże Ci uzupełnić luki w historii.
#9 Dokonaj analizy scen
Oceń wszystkie wypisanie przez siebie sceny według poniższych właściwości:
- Z jakim typem sceny masz do czynienia? Jest to scena proaktywna, czy reaktywna? Schemat sceny proaktywnej: cel, konflikt, komplikacje, reaktywnej: reakcja, rozterki, decyzja.
- Gdzie rozgrywa się dana scena?
- Kto jest narratorem w danej scenie?
#10 Napisz i zredaguj powieść
To już chyba proste, prawda? Pamiętaj jednak o zasadzie – najpierw pisz, potem redaguj! Pisanie powieści nie może być już prostsze!
Tablice, mapy połączeń, karteczki
Coś dla wzrokowców i fanów kryminałów. Na pewno kojarzycie z filmów lub seriali kryminalnych tablice bądź mapy, na których policjanci, prowadzący śledztwo zaznaczają miejsca zbrodni, przyklejają zdjęcia osób, uwikłanych w sprawę i wszystko to, co może pomóc mu w odkryciu sprawcy. Nic nie stoi na przeszkodzie, by pracować w podobny sposób! Jeżeli nasza powieść jest skomplikowana i pełna wzajemnych zależności pomiędzy bohaterami, taka tablica sprawi, że nie zgubimy żadnego wątku. Najprościej byłoby posłużyć się tablicą korkową, do której można przyczepiać zdjęcia naszych bohaterów, ważne informacje, mapy, określać wzajemne połączenia pomiędzy bohaterami. Puśćcie wodze kreatywności, a Wasza powieść nabierze rumieńców!
Od Ciebie zależy, którą z metod wybierzesz. Ważne, abyś dostosował ją do siebie. A jak wygląda Twoje pisanie powieści? Podziel się w komentarzu!
The form you have selected does not exist.
Witaj Olu.Widzę,że uparłaś się na mnie,gdyż – jak sądzę – spostrzegłaś we mnie ta-
lenty,które jakoś uchodzą mojej uwadze.Niech Ci będzie!Może to pobudzi wiarę w
moc stania się pisarzem.Takim z prawdziwego zdarzenia.Toteż dziękuję Ci za za
podstawowy kurs „Od czego…” i ten kolejny materiał o fabule.Prawdę mówiąc,także
jestem zdania,że należy ją jakoś zaplanować,acz przeraża mnie Twoja,Oleńko,meto-
ka karteczkowa,którą prezentujesz na zdjęciu.Jestem z wykształcenia i sprawowane-
go przez ok.40 lat dziennikarzem i coś o strukturze materiałów prasowych wiem,
jednakże o konstruowaniu fabuły książki ani nie uczono mnie na studiach,ani nie
praktykowałem w robocie.Może co nieco przypomina to budowę reportażu.Wszak
że Twoje,Olu,podane przykłady są nader intrygujące.I podumam nad nimi.Dzięki.
PS Korzystam z okazji,aby zapytać Ciebie,czy często,w trakcie pisania,ponosiła Cię
wena i fantazja tak,aby odstępować od zrazu zapisanej sceny w fabule i pisać coś
zupełnie na nowo?I jeszcze taka moja ciekawość:czy rozdziały muszą być ściśle
określone objętościowo?Pozdrawiam serdecznie Anatol
Drogi Anatolu! Nie moją intencją było przerazić Cię metodą karteczkową 🙂 Niemniej, cieszę się, że Cię zaintrygowałam.
Odpowiadając na Twoje pytanie: tak, bardzo często jest tak, że nowy pomysł wpadnie mi w trakcie pisania, jeżeli okaże się lepszy niż poprzedni, to jak najbardziej idę za nim! Często wymaga to zmiany planu, ale na tym właśnie polega pisanie 🙂
A co do rozdziałów. Możesz określić sobie ich objętość, jeżeli będzie tak dla Ciebie wygodniej. Możesz np. założyć sobie, że Twoje rozdziały będą miało ok. 4-5 stron, ale nie trzymałabym się tego jak reguły, jeżeli moment w scenie wymaga dłuższego, czy krótszego rozdziału to tak widocznie musi być. Nie ma co narzucać sobie ograniczeń, takie jest moje zdanie.
Witam. Ja akurat korzystam z metody internetowej. Najpierw w Wordzie wypisuję podstawowe informacje (czasy, około który to rok, tytuł etc.), dalej w Exelu (czy jak tam się to pisze) tworzę dwa arkusze. Na jednym wypisuję informacje o bohaterach (imię, nazwisko, data i miejsce urodzenia, wiek, zalety, wady, charakter, status/rola w fabule, kolor oczu i włosów, postura, wzrost, uwagi), a na drugim jako opis scen (numer sceny, bohaterowie występujący, data (+/-), najważniejsze wydarzenia w scenie i uwagi). A przynajmniej tak planuję, bo dziś zajęłam się częścią Worda i robieniem tabel w Exelu (dobra, powpisywałam już informacje o 4 bohaterach w tabeli 1). Planuję na spokojnie coś „naskrobać”, żeby za te 15 miesięcy jeśli się uda, dać własnoręcznie pisaną książkę wychowawczyni, na zakończenie podstawówki. Co pani sądzi o tym pomyśle? Myśli pani, że wychowawczyni będzie zadowolona z prezentu? Pozdrawiam.
Bardzo dobra metoda 🙂 Nie wiem, czy wychowawczyni będzie zadowolona. Najważniejsze, żeby Tobie pisanie sprawiało przyjemność